Wystawa fotografii „Ogród przemian” autorstwa Katarzyny Czajkowskiej i Grażyny Wasilewskiej-Prokopowicz to wyraz odwagi podążania własną drogą. Celebracja życia takim jakie jest, lekcja akceptacji, zachwytu nad przyrodą i rozwoju! Warto doceniać każdy etap podróży. Podziękować za spotkania, doświadczenia, działanie, inspiracje, olśnienia i zmiany. Bez przemian w wewnętrznym ogrodzie nie byłoby nas tu, gdzie zdecydowałyśmy się dotrzeć.

Wiele razy chciałam odpuścić fotografię. Znaleźć etatową pracę i zbudować rytmiczne życie – „od do”, doświadczyć stabilności. Wtedy mój tato Andrzej mówił – „Nie rób tego. Zaczniesz i stracisz marzenia. Wpadniesz w rutynę i trudno będzie do pasji wrócić. Ja Ci pomogę.” Gdy się potykałam, czy przeżywałam momenty zastoju – wspierał. Generalnie wokół siebie mam ludzi, którzy w tych słabszych chwilach pojawiają się bądź byli przy mnie i zagrzewali do kontynuacji mojego bycia Czułym Okiem – fotografką i arteterapeutką. Wdzięczna jestem za Waszą obecność w moim życiu, po prostu – za spotkania. Sobie natomiast dziękuję za wytrwałość i upór, stawianie się do życia, mimo przeciwności losu. Wdzięczna jestem sobie za odwagę sprawdzania i pozwalanie sobie na autentyczność, bycie wystarczającą i zgodę na cieszenie się z tego, co mam – teraz! Doceniam.

Dużym zaskoczeniem dla mnie było to, że wciągnęła mnie fotografia biznesowa. Zaczęło się od współpracy z pewną korporacją i tworzenia dla nich zdjęć do aplikacji, która była bazą ofert pracy (czasy rynku Pracownika). Byłam zafascynowana. Miałam okazję fotografować różniste miejsca, do których w normalnych okolicznościach nie miałabym wstępu, ich atmosferę i pracowników, bo ideą była autentyczność. Spodobało mi się. Doświadczenie przeniosłam do Czułego Oka, dołożyłam elementy arteterapii i tak zbudowałam propozycję – Wizerunek Twojej Firmy, sesji biznesowej. Wybrane fotografie oglądacie na wystawie „Ogród przemian”. Dzięki tym spotkaniom poznałam cudowne kobiety, specjalistki, które zaprosiłam do projektu „Moje ogrody – wewnętrzne metamorfozy”, a one się zgodziły! Mama Bogusia Bunia mówiła: „Do odważnych świat należy”, a ja gdy się boję powtarzam sobie: „Lepiej próbować niż żałować”. Na portretach zobaczycie: Grażynę Kucharską, Joannę Ćwik, Izabelę Muther, Monikę Wądołowską, Grażynę Lewandowską, HAnię Świątkowską, Kamilę Karpińską i Grażynę Wasilewską-Prokopowicz.

Podobno nie ma przypadków, a ja wierzę w znaki, które prowadzą nas tam, gdzie w głębi duszy chcemy być. Zatem, gdy w księgarni zobaczyłam książkę Sue Stuard-Smith „Kwitnący umysł. O uzdrawiającej mocy natury” i poczułam, że to prezent dla Grażyny Wasilewskiej-Prokopowicz – kupiłam. Zrealizowałam u niej w ogrodzie na Mazurach pierwszą edycję warsztatu „Wyjść z klatki” – o podstawach fotografii z elementami arteterapii i plenerze z jazda na rowerze w roku 2020. Była również ich uczestniczką. Najpierw książkę przeczytałam sama. Zachwyciłam się i poszło. Jedno konsekwencją drugiego. Stworzyłyśmy z Joanną Ćwik projekt „Moje ogrody-wewnętrzne metamorfozy”, który łączy arteterapię z hortiterapią oraz różnorodne aspekty rozwoju osobistego. Powstaje dzięki naszym działaniom mikro, metaforyczny ogród w mieście wokół Fundacji Metamorfozy.

Po ponad roku dokupiłam kolejny egzemplarz książki i pojechałam na Mazury, do Kleszczewa. Grażyna w tym czasie stworzyła warsztaty „Uzdrawianie w naturze”. Od lat mnie inspiruje, przede wszystkim swoją postawą wobec życia, otwartością, szczerością i odwagą. Nasze drogi splatają się w najwłaściwszych momentach, zazwyczaj na chwilę, w mądrości intuicji i zaufaniu. Dlaczego piszę o Grażynie? Po warsztacie „Wyjść z klatki” zaczęłam obserwować, jak jej zdjęcia zaczęły się zmieniać. Uwielbiam je! Gdy na nie patrzę, czuję ukojenie. Cieszę się, że mogłam być impulsem do spontanicznej twórczości, bez oceny, a z przestrzenią na przyjemność z patrzenia i zachwyt nad pięknem natury. Teraz również Was zapraszam do tej zmysłowej uczty i spotkania z fotografią Grażyny Wasilewskiej-Prokopowicz!

Na koniec wstępu do wystawy „Ogród przemian” o spełnieniu. Portret z duszą to moja wymarzona, najbardziej czuła sesja. Długo do niej dorastałam. Wymaga ode mnie najwięcej przygotowań i podwójnej roli, która bywa czasem sprzeczna, bo jestem fotografką, co dba o dobre ujęcie i arteterapeutką, która towarzyszy, daje przestrzeń na opowieść, metaforyczną podróż z intencją lub celem. Na wystawie dzięki Monice Kożuch pokazuję jedną z nich. Jej proces wsparły Joanna Ćwik – wiankami oraz Marta Kozioł – makijażem.

Generalnie życie jest bogate, różnorodne. Wdzięczna jestem, że trafiłam do Fundacji Metamorfozy, o której lubię mówić – mój drugi dom. Przeżyłam w niej kilka, fantastycznych momentów. Współpracowałam i mam nadzieję dalej będę współpracować z cudownymi kobietami. Dobrze jest czuć kobiecą wspólnotę, wymianę, docenienie, dmuchanie w skrzydła, wzajemną wiarę w możliwości, dzielenie się talentami, odwagę i radość! Wdzięcznam. Wiele moich przedsięwzięć mogło się udać również dzięki wsparciu mężczyzn. Dziękuję, że jesteście w moim życiu!

Zapraszam na wystawę „Ogród przemian”,

Katarzyna Czajkowska

O autorkach:

Katarzyna Czajkowska

Pedagog kulturoznawca, fotografka i arteterapeutka.

Od 2013 roku działam jako Czułe Oko i oferuję autorskie połączenie fotografii portretowej i rozwoju przez sztukę. Nawet do zdjęć biznesowych (Wizerunek Twojej Firmy) wplatam elementy arteterapii, które ułatwiają komunikację i zrozumienie. Moją ulubioną propozycją jest indywidualna sesja „Portret z Duszą”. Współtworzę projekty „Droga do Siebie” i „Moje ogrody-wewnętrzne metamorfozy”. Organizuję autorskie warsztaty stacjonarne i wyjazdowe, między innymi „Obraz Kobiety” czy „Wyjść z klatki”. Współpracuję z Fundacją Metamorfozy. Zostałam jej wiceprezeską. Kocham tańczyć. Wierzę, że razem można więcej.

czuleoko.com

facebook.com/CzuleOko

mail: czajkowskakm@gmail.com

Grażyna Wasilewska-Prokopowicz

Gdybym miała powiedzieć o sobie jednym zdaniem, to brzmiałoby ono tak – Moim naturalnym stanem jest różnorodność. Widać ją w moim życiu, szafie, zawodach, zdjęciach, hobby. Odpoczywam w przyrodzie, podróżując na rowerze, tańcząc. Mój zachwyt światem pokazuję na zdjęciach.

Prowadzę pracownię Od stóp do głowy w małej mazurskiej wsi. Mam kilka zawodów, różne umiejętności, które z lekkością spajam i wykorzystuję na sesjach indywidualnych z klientami i podczas autorskich warsztatów „Uzdrawianie w naturze”.

Moim partnerem jest Jerzy Wojciech, wspólnym synem Mikołaj.

odstopdoglowy.pl

mail: grazynawp66@onet.pl

Wernisaż: 5 sierpnia (piątek), godz. 19.00

Galeria Metamorfozy, ul. Marszałkowska 81/20 Warszawa